Bodaj pierwszy raz zdarzyło się, że 26 grudnia polskie drużyny spotkały się na boisku, by rozegrać ligowe spotkanie. Święta były zwykle dla koszykarzy wolne od ligi. Ale w święta kibice znaleźli czas, żeby zobaczyć przekaz na żywo z Radomia. Sobotni mecz oglądało średnio 106 704 osób. To jest drugi
wynik na liście przebojów oglądalności transmisji z
TBL od 2013 r., gdy zmagania koszykarskich drużyn trafiły na antenę kanałów sportowych Polsatu.
Transmisję rywalizacji Rosy ze Stelmetem w szczytowym momencie oglądało 176 tysięcy widzów. Niemniej liczy się tzw. średnia oglądalność, czyli 106 tys. A w tym względzie większym powodzeniem - 109 tys. - cieszył się tylko szósty mecz z finałowej serii play-off między Stelmetem a PGE Turowem
Zgorzelec z czerwca 2014 r.. Wtedy złoto na boisku w
Zielonej Górze zdobyła drużyna ze Zgorzelca.
Udział w rynku świątecznego widowiska wyniósł 1,04 proc. To oznacza, że ponad 1 procent osób, które w tym czasie oglądały telewizję, miały włączony mecz Tauron Basket Ligi w Polsat
Sport News. Szósty mecz finału z 2014 r., do którego należy rekord, pod względem liczby widzów miał wtedy 0,77 proc. udziału w rynku.